Ogród dydaktyczny  Ogród dydaktyczny  Ogród dydaktyczny

2 marca 2022 roku dr Sylwester Stanicki po raz kolejny odebrał w Olsztynie Certyfikat Szkolnego Ogrodu Dydaktycznego. Nadawaniem certyfikatów zajmuje się Warmińsko-Mazurski Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Olsztynie. „Nasz ogród w cyfrowej odsłonie" był to temat VI edycji konkursu. Efekty pracy możecie znaleźć na stronie internetowej szkoły w zakładce ogród dydaktyczny. Podziękowania za pomoc w uzyskaniu certyfikatu należą się nauczycielkom biologii: pani profesor Annie Chaberek i Beacie Pielech oraz nauczycielce geografii pani profesor Hannie Zagor.
Temat VII edycji konkursu związany będzie z rocznicą urodzin wielkiego Polaka, mieszkańca naszego regionu Mikołaja Kopernika.

Sylwester Stanicki

Nasz szkolny ogród dydaktyczny podzielony jest na tematyczne kolekcje. Ich rozmieszczenie przedstawia poniższy plan.

plan ogrodu rysunek

Pełne opisy kolekcji znajdują się w opracowanym przez uczniów i nauczycieli przewodniku po ogrodzie.

Zapraszamy także do wirtualnej wizyty w naszym ogrodzie. Znajdziecie tu wiele fotografii poszczególnych kolekcji w różnych porach roku.

 

 

gallery1 gallery1 gallery1

Nasze szkolne arboretum jest integralną częścią pracy dydaktyczno-wychowawczej. Wiedza o zjawiskach przyrody ożywionej i nieożywionej przekazywana jest w formie zajęć praktycznych, wprowadza uczniów w rolę badaczy, odkrywców i umożliwia im samodzielne dochodzenie do wiedzy. Ostatnio przekonali się o tym uczniowie klasy IIc na „warsztatach" z biologii, a ja mam nadzieję, iż ta lekcja na długo pozostanie w ich pamięci. W trakcie zajęć uczniowie poznawali grupy roślin określonych siedlisk oraz ich wymagania życiowe względem środowiska. Wnikliwa obserwacja roślin zakończyła się nie lada odkryciem: w pobliżu pachnącej budlei Dawida (Buddleja davidii) obok licznych motyli należących do rodzaju rusałka (Inachis), uczniowie zauważyli ciekawy okaz nomadycznego motyla fruczaka gołąbka (Macroglossum stellatarum) z rodziny zawisakowatych. Motyl uderza skrzydłami kilka tysięcy razy na minutę, przez co widzimy je tyle, co skrzydła włączonego wiatraka pokojowego. Do tego potrafi wznieść się niemal pionowo do góry i zawisnąć "nieruchomo" nad kwiatem, spijając nektar. Jeśli dodamy do tego dość krępą jak na motyla budowę ciała, długą ssawkę rozwijaną na czas uczty, spory rozmiar (4-7 cm rozpiętość skrzydeł) i śmieszny odwłok wyglądem przypominający wachlarzowaty ptasi ogon, to skojarzenie możemy mieć tylko jedno: koliber w ogrodzie!??? Tak, ten niezwykły motyl nazywany jest „polskim kolibrem". Mieliśmy dużo szczęścia. Jesteśmy dumni, że nasz ogród docenił tak bardzo wymagający względem środowiska motyl, tym bardziej, iż jest to gatunek przylatujący do Polski z dalekiego południa.

Lidia Nawrocka