Sobotni poranek zapowiadał się deszczowo, ale przecież nawet najgorsza pogoda nie zepsułaby czekających na elblążan atrakcji. Przepełniona różnościami starówka kipiała życiem. W Ratuszu Staromiejskim wielkie zamieszanie, ogrom ludzi i tylko jedno pytanie „co tam się dzieje?”. Festiwal gier planszowych MANUFAKTURA, to inicjatywa naszego liceum pod czujnym okiem twórcy, pana Grzegorza Zyśka.
Nie tylko elblążanie, ale również mieszkańcy Trójmiasta tłumie przybyli, by oddać się zaciętej rywalizacji w grach planszowych. Ratusz Staromiejski przemienił się w raj dla fanów planszówek. Stworzony tam na potrzeby wydarzenia sklep posiadał znaczącą kolekcję najrozmaitszych rozrywek. Dla tych, którzy chcieli po prostu sprawdzić swoje umiejętności lub odprężyć się, stworzono stoisko z grami do wypożyczenia. Na pierwszym piętrze zorganizowano dwie sale, jedną głośną i hałaśliwą, gdzie można było spotkać amatorów i tych, którzy przyszli dla rozrywki, druga zaś poświęcona była turniejom, w pełnej ciszy i skupieniu.
Wśród tłumów przybyłych dostrzegliśmy radnego – Pana Roberta Turleja. Zapytany o to, co sądzi na temat naszej inicjatywy, odpowiada:
Jestem tu pierwszy raz i jestem pod wrażeniem, że tyle osób w tym uczestniczy . Bardzo fajna impreza. Rozumiem, że jest cykliczna. Wcześniej o niej nie słyszałem. To dobry pomysł, że impreza wyszła poza mury szkoły. Połączona też jest ze Świętem Chleba, więc z pewnością frekwencja dopisze.
Radny na imprezę przyszedł z całą rodziną. Najmłodszy, Mikołaj, zapytany, jak się bawi, z uśmiechem odpowiedział, że fajnie.
W chwili obecnej dzieci i młodzież korzystają z gier komputerowych. Ja jestem tradycjonalistą, wolę gry planszowe, moje dzieci też mają różne gry w domu . Powinniśmy stawiać na rozwój pasji i zamiłowania dzieci oraz młodzieży w tym kierunku. Dobrze, że ta impreza jest i że będzie kontynuowana. Na przykład raz w miesiącu, a nie raz w roku. – mówi nam Pan Robert Turlej
Z wielu przeprowadzonych wywiadów wysuwa się jeden wniosek - impreza jak najbardziej udana. Chwila relaksu, odpoczynku, ale również zdrowej rywalizacji. Oby więcej takich inicjatyw w naszym mieście.
Weronika Wójcik, Reporter